Tzw. sześciozwierz - zwierzenia szcześciu pełnowymiarowych indywiduów miejmy nadzieję gdzieś zmierzających przypadkiem do celu.

piątek, 7 października 2011

no dobra


W ramach stopniowego rozrzedzania mgieł braku informacji co do celu…. Introdukuję egzemplarze wytypowane z astro-biocenozy, kijem wyłowione z odmętów. Lekko nadgniłe i po gwarancji, po szyję zainstalowane w sytuacji. Wystąpią…. co do ich frekwencji nie wypowiadam się….. wolna … a nawet bardzo wolna wola. Nieustępliwi, podli mózgowi masażyści z krótkimi nogami i śmierdzącymi mackami.


to ONi właśnie

4 komentarze:

  1. Cwane naleśniki zwinięte w rullą a'la Ał-ła Pugaczowa - no tak bo ona się przecież na tym zna. Przynajmniej tak mówiła. A może to była jej siostrzenica na jakimś blogu. Czy gdzieś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń