Tzw. sześciozwierz - zwierzenia szcześciu pełnowymiarowych indywiduów miejmy nadzieję gdzieś zmierzających przypadkiem do celu.

środa, 5 października 2011

astro-start

O co chodzi w blogu ? Nie wiadomo ! Jest to wentyl myśli tylnych i urągających świerzemu powietrzu. Co miejmy nadzieję pozostanie nieokiełznaną tradycją aż do końca trwania tej audycji. Zapisem alogicznym oraz nieustająco “prawie-ultra-bezsensownym” typującym najgorsze z najgorszych ciała pływające po powierzchni bezmiaru ogólnego otaczającego chaosu. Uprasza się zwiedzających o wyrozumiałość przynajmniej na początku, bowiem szczytnym założenieniem podkładowym niniejszego wynurzenia jest spokojne otumanienie zatkanych pracą umysłów poprzez pełne zanurzenie w materii kozzmozzuu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz