Tzw. sześciozwierz - zwierzenia szcześciu pełnowymiarowych indywiduów miejmy nadzieję gdzieś zmierzających przypadkiem do celu.

poniedziałek, 10 października 2011

Mała próba uleczenia bohaterów … niestety odpadła, tak jak specjaliście po zabiegu, noga , wąsy i skóra z pleców. Nie uratowało go nawet wrodzone krzyżackie poczucie humoru, być może zbyt ostre i zachowawcze jak na wyoblone śliskie , starą gumą pachnące umysły pacjentów. Jedynie pielęgniarze estetycznie i źródłowo przynależni do typu „dres-jolka-style” Nie odnieśli żadnych psychofizycznych obrażeń.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz